Z Tobą, namiętnością
Drżącymi rękami, ciepłym oddechem
Rozpal me bezbronne ciało…
Pieść je delikatnie, swoimi ustami
By wciąż więcej chciało…
Całuj namiętnie każdy zakamarek
Każde miejsce delikatne…
Ust Twych wciąż mi brak, wciąż mało
Daj mi je nim w otchłań wpadnę…
Już nie znęcaj się dłużej
Zedrzyj ze mnie ubranie
Przestań! Wystarczy! Stop!
Usłysz przytłumione błaganie
Pragnę Cię w rozkosznym szale
Dzikiej namiętności
Błogo odpływam z Tobą w krainę
Wiecznej szczęśliwości
Tylko tam, spragnieni tak
Możemy kochać się bez końca
I po pełnej pożądania nocy
Obudzi nas pocałunek słońca
Wtulę się w Twe ramiona
By bezpiecznie poczuć się
Ty pocałujesz, pogłaszczesz po głowie
Już wiem, że kochasz mnie…
;) Tobie oddałam serce i dusze tylko Ciebie mieć przy sobie musze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.