W trawie
Śniła mi się łąka...
A na tej łące;
Motyl zjadł pająka,
Z nieba spadło słońce.
Chmurki snuły się po trawie,
No, a w trawie, jak to w trawie :
Pasły się kwiatuszki,
Rozrabiały muszki,
Śpiewały robaczki,
Tańczyły ślimaczki,
Fruwały koniki,
i polne kucyki.
Tylko jedna mała krówka,
Mniejsza, niż najmniejsza mrówka,
Taka; żeby ją zobaczyć,
Musiałby przez wieki patrzyć,
Wieki patrzyć przez lunetę,
Obserwować jak planetę.
Gdy ją tylko zobaczyłem,
Zrazu oczy otworzyłem,
Powiedziała patrząc hen,
Wstawaj, to był tylko sen...
Komentarze (14)
Super dla dzieci:)
Pozdrówki:)
To wydarzyło się naprawdę......
Przepięknie dla dzieciaczków.
Cudowny sen :))
Czytałam z uśmiechem od początku do końca :)
Fajny:-)
pięknie radośnie o przyrodzie na letniej łące ...aż
szkoda że to sen :-)
pozdrawiam
kolorowy sen, taki naiwny i dziecinny, my dorośli
chcielibyśmy tak śnic, ale niestety, dorosłym nie jest
to dane
Ciekaw jestem co na to dzieci. Pozdrowiłem.
Ciekaw jestem co na to dzieci. Pozdrowiłem.
Ładnie.
jednym słowem świat zawirował w głowie :))
Jak to w bajce, wszystko się zdarzyć może :)
Pozdrawiam
☀
niektóre sny są tak fajne, a rzeczywistość taka
nieadekwatna :)
Krówka zjada mszyczkę.
Małej ogrodniczce
niekoniecznie lupkę.
Czas potem na zupkę :)