Trzecie zdanie
Ależ mnie drąży melancholia,
Oplata serce dziwnym stanem.
Niczym zużyta cienka folia,
A serce mam już skołatane.
Żona mnie wczoraj opuściła,
Tak ją kochałem ponad stany.
Szafy z ubiorów oczyściła,
Bo byłem w zdradę zaplątany.
Ja mam prowadzić grę szaloną,
Tym bardziej zdradę własnej sprawy.
Umysł wprowadza myśl skończoną,
A po niej czas jest niełaskawy.
Rocznica ślubu pierwsze zdanie,
Trzydziesta piąta - to jest sztuka.
Hołdów nie musi nikt zabraniać
Lecz nie pozwolę szczęścia zbrukać.
Wybrałem szczęście wymarzone,
Do dzisiaj trwam snem utulony.
Bo bardzo kocham swoją żonę,
Tak pokochałem obraz żony.
Czemuż zdradziłem ukochaną,
Tylko myślami się bawiłem.
Wybrałem drogę opętaną,
Jak snami nimi chętnie żyłem.
Rocznica ślubu drugie zdanie,
Trzydziesta piąta - dożyć warto.
Aby rozegrać te zagranie,
Dość wysłużoną, ale kartą.
Żona powróci, zawsze wraca,
Zdradę wybaczy, bo nie będzie..
Małżeństwo to jest ciężka praca,
Uczona na fałszywym błędzie.
Rocznica ślubu - trzecie zdanie,
Oraz ostatnie mówię szczerze.
Odrzucam słowa zakłamanie,
Bo tylko w prawdy słowo wierzę.
Komentarze (1)
miłośćtylko wtedy gdy jesteśmy szczerzy wobec drugiej
osoby piszesz o rocznicy ślubu to wiele lat napewno
pięknych - ja wtym roku obchodziłam już-46- rocznicę
przetrwaliśmy dobre i złe i chwalę się tym :-)
pozdrawiam:)