TUUT
wiersz napisany pod wpływem chwili...smutna ta chwila była...
To boli....
Dziwne,ale to przeraża...
Niby zwykły dźwięk,
jeden z najzwyklejszych....
"tuut","tuut".....
i tylko modlę się by usłyszeć ten magiczny
dźwięk,
ratujący mnie,
moje życie...
dźwięk podnoszonej słuchawki...
Z każdym kolejnym "tuut" coraz mniej
nadziei na: "Tak słucham?"...
Ten dźwięk mnie przeraża,
im dłużej go słychać tym bardziej się
boję,
nie potrafię odłożyć słuchawki,
bo może akurat ktoś odbierze...
Z każdym kolejnym "tuut"
coraz mniej siły,
w oczach coraz więcej łez,
coraz więcej pytań
i coraz większy we mnie lęk,
bo ty wiesz, że to ja,
nie chcesz mnie znać,
nie chcesz ze mną gadać....
Odchodzisz jak wiele innych ludzi...
i tylko coraz więcej nieodebranych
telefonów....
żeby tak nie było....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.