Uchylam się od odpowiedzi
Uchylam się od odpowiedzi,
na zadawane mi pytanie.
Prawda głęboko we mnie siedzi,
też nie odmieni własne zdanie.
Ja się nie bronię tym orężem,
zasób mych słów mam dość bogaty.
Każdą przeciwność przezwyciężę,
i nie narażę się na straty.
Próżno wnoszone dywagacje,
czy rozważania o marności.
Mam wbrew poglądom swoją rację,
ta nie uznaje wzajemności.
Chociaż skłonności mam wrażliwe,
uzasadnione pożądaniem.
Uczucia we mnie są prawdziwe,
biorca dobroci część dostanie.
Uchylam się od sił nieczystych,
na zadawane mi pytanie.
Związek nie będzie rzeczywisty,
kiedy się kończy innym zdaniem.
27/09/2023r
Komentarze (4)
Każdy ma swoje widzimisię,
każdy zwykł własne zdanie mieć.
Życie to sztuka kompromisu
a tolerować trzeba chcieć.(+)
Pozdrawiam :)
za Elizą.
A jednak jakąś tu odpowiedź uzyskaliśmy. W wierszu
dowiadujemy się wiele o Twojej niezłomnej postawie i
walecznej obronie jej. Pewność siebie emanuje tu
niewątpliwie i ją potwierdzają argumenty w niemal
każdym wersie.
Pozdrawiam pięknie ;-)
Wiersz jest mocnym wyrazem pewności siebie i
niezależności autora wobec innych ludzkich opinii, co
dodaje mu silny charakter. Autor wyraźnie odrzuca
dostosowywanie się do opinii innych ("ta nie uznaje
wzajemności"). Podkreśla swoją rację. Wydaje się
nieprzystępny (ma "skłonności wrażliwe" i "uczucia
prawdziwe"). Na końcu stwierdza, że "związek nie
będzie rzeczywisty", sugerując, że nie zamierza
kompromitować swojej niezależności dla potrzeb związku
czy jakiejś aprobaty innych.
Chyba autor nie uchylił się całkowicie od odpowiedzi?
(+)