Uleciało powietrze
"...co dla jednego jest trucizną,
drugiemu dodaje skrzydeł...".
Z rozdmuchanych obietnic
uleciało powietrze,
spłaszczone leżą w zaśmieconym
gruzowisku, malując
rdzawe odcienie.
Zmarnotrawiona ojcowizna
zalewa się łzami,
w czarnych oczach
ukryty fałsz zaciera
chciwe dłonie.
Korzenie, jak rozgrzane żelazo,
wypalają słowa, wyuczonej
na pamięć Roty.
Głęboko osadzone oczy,
patrzą ze smutkiem w dal.
Ważne powody miał Bóg,
mieszając języki
na wieży Babel.
czarnulka1953
22. 05. 2014
Komentarze (5)
pięknie podoba mi się
pozdrawiam:)
zbyt głęboko osadzone oczy,
pchają się do góry, żeby coś
zobaczyć, bo wiedzą że w dole
można coś przegapić.
Pozdrawiam serdecznie
Piekny i sensem wiersz.
:)))
Podoba mi się wiersz :)
Refleksyjnie. Chyba miało być "ze smutkiem". Miłego
dnia.