Umierają aktorzy
Z dawnej, dobrej szkoły ci starsi w
przytułku
pod zapomnieniem. Za szybko na drugą
stronę
wynoszą młodość i ciepłe wspomnienia.
Wolni od doczesnych obarczeń na stałe
teraz
zacumują w Katharsis i sny się wypełnią
do reszty. W nich widzom obmyją
wieczność
łzą oczyszczenia.
Z efektem specjalnym rdzewieją w
szponach
komercji ci z młodego pokolenia.
Tandetne
seriale, reklamy, bez końca tasiemce
wiozą
windą ich prestiż i talent do podziemi
na przemiał wraz gwiezdnym beztalenciem.
Już tylko prawie w marzeniach (o które
manager
nie pyta) na Katharsis łączą się z
publiką
łzą oczyszczenia.
W jedlinkowych rekwizytach umiera
Melpomena,
w szkaradnej kulturze śmierci.
Komentarze (58)
...smutno, smutno...gdy aktor na fali i młody i
piękny, to uwielbiany...gdy scena poza nim,
zapomnienie...nasze ukulturalnienie "schodzi na
psy"...
Pozdrawiam serdecznie
smutno...dziś prawdziwych aktorów już nie ma:)
pozdrawiam
Dziś widownia jest...taka!
Aktorzy zebrali się w liczbie dwóch, by mieć przewagę
liczebną nad widzami i nawet niechce się śmiać
,,Boiskowo komedia"
Dobry wiersz, pozdrawiam:)
śliczny wiersz pozdrawiam :)
Zgadzam się z Tobą Grażynko jak najbardziej. Świetny
pełen smutku wiersz☺
Re: al-bo
szanuję Twoje odmienne zdanie :)
Dobry ciekawy wiersz
Pozdrawiam
dobrze napisany, ciekawy tekst, choć nie do końca się
zgadzam we wszystkim, szczególnie w puencie;)
Tak w obecnych czasach istnieje kult młodego ciała.
Gdy gwiazdka zaczyna słabiej świecić idzie w odstawkę.
Bardzo dobra refleksja. Serdecznosci.
I ja się z Tobą zgadzam
Pozdrawiam
Dobry wiersz:) pozdrawiam
W pełni podzielam twoje zdanie.
Pozdrawiam.