Umowne pejzaże kontrastów
Umowne pejzaże kontrastów
zwichrowane kolaże urojeń
niedowartościowane dogmaty
przejaskrawione cienie kłamstw
wyjałowione odczynniki prawd
zagubione parametry słów
rozproszone iloczyny znaczeń
nienaruszone pieczęcie emocji
autonomiczne algorytmy wiary
żłobione pewnością paradoksy
rozciagnięta klaustrofobią miłość
zdeformowana niepewnością nadzieja
zaszczuta głupotą inwencja
karmiona zazdrością tolerancja
I co jeszcze nie jest ludzkie
ażeby nie było nam obce...?
Wszyscy jesteśmy Chrystusami
gdyby tylko wcisnąć nam na łeb cierniową
koronę
i rozwlecz nasze wnętrzności na krzyżu
zostało by nam wybaczone...
Codziennie, na podobieństwo
powielając się nawzajem
rekonstruujemy błędy Stwórcy...
...i zapominamy o nich
Komentarze (3)
trochę przekorny ale zachwycił wejściem bardzo
trafnych wniosków z przemyśleń i zadanie im ciosu
symbolem To duża wartość wiersza,natomiast końcówka
jakby zbacza i daje wynik przeczący poprzednim
wnioskom bowiem dochodzimy do tego co boskie a przez
nie jesteśmy tak do konca Chrystusami bo cierpienie
musi mieć cel Wiersz oceniam na bardzo dobry wyrazy
uznania
Drugi wers drugi wyraz - kolaże? Nie rozumiem.
Reszta w zupełności zgoda co do sensu i wartości tego
świata.
Wiele prawdy w Twoim wierszu, bardzo dobrze napisany:)