Urodzaj na rzepy/erekcjato
Coś mnie teraz opętało,
jakiś taki dziwny szał,
że kupuję wszędzie wszystko,
jakbym na pieniądzach spał.
A najgorzej jest przy kasie,
pani mówi tyle płać,
a ja ślepia wybałuszam,
skąd mam na to brać.
Przecież ja kupować lubię,
ruch w biznesie musi być,
ale słowa płać i płać...
to mnie wnerwia - ….. …
Kupowanie to mój konik,
ale proszę też przy kasie,
skoro nie mam, no to nie mam,
mogę wam zostawić gacie.
Pani tym się obraziła,
jest ochrona i policja.
W sklepie jak w koszarach
mundurowych chmara.
No i znowu negocjacje...
może kartą pan zapłaci?
Tak to trzeba było wcześniej,
a nie wyskakiwać z gaci!!!
Więc sięgnąłem do portfela,
wielki problem zaraz znikł,
wyjąłem...
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
–
-
waleta pik
Komentarze (32)
fajnie poprowadzony
czytelnik całkowicie zaskoczony...
+ Pozdrawiam
zaskoczenie totalne!