Vs ...
/jak by nie było to i tak
wokół nas zakwitną lipy/
to nie tak, że te marne kilometry zwijam
jak nici na szpulę. następnie rozwijam,
omijając miejsca, gdzie uprawialiśmy
święta,
zdelikatniały. więc śmiało dopisałam
ideologię. wrosłam, a może wyrosłam z
głazów bez oczu, bez ciepła tuląc w sobie
to czego nie powinnam?
czuję się niczym kamienny kwiat. rozkwitam,
zapowiadając nowy etap - tam mogę zedrzeć
podeszwy do krwi
Komentarze (47)
"czuję się niczym kamienny kwiat"
Myślę nad tą metaforą; jak mi podpowiesz, to może
zrozumiem.
Pozdrawiam.
Przytulam dobrej nocy