Wakacje
Wyjechałbym sobie gdzieś
choćby na agroturystyczną wieś
z dala od ruchliwych tras
gdzie nie będzie mnie gonił czas.
Rano obudzi mnie pianie koguta
na śniadanie zaprosi mnie pani Ziuta
nakarmię z gospodarzem wiejskie
zwierzęta
z bliska zobaczę bocianie pisklęta.
Będę podziwiać malownicze krajobrazy
o których zachwalał gospodarz Gerwazy
potem przysiądę wzdłuż rwącej rzeki
i będę łowił rybki z wystruganej wędki.
W preparaty i olejki muszę być
zaopatrzony
aby przez różne owady nie zostać
pogryziony
rozpalę ognisko i zagram na gitarze
oj, wakacyjny wyjazd pozytywnie rozważę.
Komentarze (3)
ładny wiersz pozdrawiam :)
Tak to zapisałeś, że chce się tam być...pozdrawiam:)
Któż by tak nie chciał:) Pozdrawiam.