wakacje pod jęczmieniem
https://youtu.be/fHCcM_uV-r8
/w letargu rodzi się fantasmagoria
i nie boli wyrwana z korzeniami/
kłamię. zniekształcony obraz
przeobrażam w muzykę żałobną,
w wiersz obdarty z metafor
niczym drzewa z kory
podpal i przykryj dymem,
bo po cichu marzenia
zrównały dzień z nocą
każą śpiewać kołysanki
o gwiazdach, po czym pękają
zgniecione w dłoniach.
krwawią dźwięki.
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2018-02-22 01:20:08
Ten wiersz przeczytano 839 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
takie wiersze warto czytać, są trudne, ale po
zagłębieniu mają swoją moc
dziękuję
Wymowny i bardzo się podoba:)pozdrawiam cieplutko:)
podoba się :)
dzięki Moniko, miłego dnia:)
Nie wiem jakim cudem mi umknął ten wiersz :)
pozdrawiam :)
dziękuję kochani :)
Witaj Ewuniu. Znasz moją opinię na temat wiersza...
dodam jedynie, że umiesz przekazać emocje. Moc
serdeczności Ewuniu.
Dobry.
Bardzo mi się podoba, choć dla mnie raczej smutno :(
Pozdrawiam Ewo :)
Bardzo wymowne, pozdrawiam :)
Wolę Ewuniu wakacje w życie, wtedy w pupę drapie.
Próbowałem...uciekła z krzykiem.
Pozdrawiam po raz drugi od przybytku głowa
nie boli.
Smutno ujęłaś owy poranek, który wymaga dobrego
nastroju na trwanie do zmierzchu.
Pozdrawiam:)
W letargu fantasmagoria się pojawiła,
i chcący, niechcący wraz z Tobą fajny wiersz
o Was spłodziła.
Cholercia, coś podobnego dziś napisałem
komentując inny wiersz.. Zdarza się.
Pozdrawiam. Miłego dnia ;))
Pięknie, smutno, dramatycznie... Pozdrawiam Ewunia.