Walc(z) i tańcz - na falach...
/pastisz/... (w rytmie walca)
Tak
jak we mgle
tańczy wiatr
kręcą się
ty i ja
para z nas
na dansingu
gubi czas.
A nogi zdeptane i bolą nas
bez rytmu figluje ślepy obcas
tancerka coś nuci, tancerz - u, ha !
lecz nikt ich nie słucha.
A
w przerwie drink
albo dwa
i ból znikł
ha, ha, ha
a odcisk
choć zdeptany
w bucie śpi.
Nauczka tu płynie dla wszystkich nas
odciski bolące łagodzi czas
bo bal jest niegroźny na te rany
gdy jest zakrapiany.
Komentarze (7)
czy to standard czy łacina, nóżka pięknie się tu
zgina, bo te tańce towarzyskie najpiękniejsze z
wszystkich myślę
w rytmie walca na 3/4 -te, choć paluszki już obdarte,
kozły fikam na parkiecie.....zdrowie Rysia! - echo
niesie....wiersz cudownie napisany....chodźmy wszyscy
w walca tany...hahaha....
"odciski bolące łagodzi czas" :-) bardzo fajna forma
wiersza... faktycznie walc :-) i mimo, że troszkę
obolały ale chętnie zatańczę :-)
spiewnie i tanecznie, fajne
co tam boląca noga, gdy płynie muzyka błoga...wiersz
fajny z humorem...pozdrawiam
Prawdę mówiąc postawiłabym znak równości z parodią ;)
Mówiąc inaczej... nie ma to jak zakrapiane imprezy i
nie tylko one :)
Boże Drogi! Ja smaruję swojej Pięknej co dzień nogi.
Szczególnie rozkosznie gdy ranek wstaje, a ona do
masowania, nakremowania nogi daje... Wówczas coś
takiego się dzieje, że mogę chyba czasem mieć
nadzieję...?! Pozdrówko...