walentynka 2001
Dla Macka
To walentynka jakiej jeszcze nigdy nie
dostales.
Sercem i rekoma utkana, jak serweta
lniana.
Jest jak miekki material, lub jak twe
serce, oddane dla ludzi przyjaznie.
Liczy sie to co glowa zrozumie,
liczy sie to co serce powiedziec umie.
Wazne sa slowa, potem twe czyny.
Wazna jest kazda rozmowa.
Gdy smutek cie maczyi boli glowa
pomysl o walentynce co pewnie teraz glowe w
poduszke chowa.
Mysli, ze jestem tuz obok.
Lecz tak naprawde jest sama.
Prezy swe cialo, chche cos powiedziec,
lecz ona wyprzedza twe slowa.
Nie mozesz isc dalej.
Zabierasz klucz.Wkladasz do kieszeni i
wychodzisz.
Blakasz sie chcesz byc juz obok niej.
...ona nastawia usta, by poczuc smak twego
pocalunku...
...budzisz sie, to tylko dzwoni
telefon.
Patrzysz na zegarek.
To juz piata rano.
Ona wciaz nie spi.
Pamieta o tobie.
Uczy sie slow, by kochac od nowa.......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.