Wenus
W ogrodzie bogów piękną Wenus ujrzałem
Przechadzała się pomiędzy złocistymi
kwiatami
Blask jej ciała zaślepiał piękno boskiego
ogrodu
Był tak delikatny jak najpiękniejszy
aksamit świata
Jej piersi falowały w rytm powiewu
wiatru
Dłonie dotykały koniuszków kwiatów
A stopy stąpały po trawie jak po rajskim
dywanie
Stojąc tak bez ruchu słysząc śpiew ptaków
Złapałem dłonią delikatnie jej twarz
zamarłem
Odwróciła się spojrzała oczyma błękitnymi
Zaślepiła mnie swym spojrzeniem odpływałem
Położyła dłoń na mym ramieniu wtuliła się
Czułem dotyk jej piersi oddech szept jej
ciała
Ekstazę urody zapach włosów uniesienie
błogie
Zbliżyłem usta pocałowałem ciało rozpaliłem
Dłońmi pieściłem jej piersi obejmowałem
Czułem jak drży płonie unosi się w rytm
dotyku
Falowała na wietrze a usta me były
wszędzie
Całowały aksamitne ciało Wenus
Marzyłem by ta chwila końca nie miała
Czuć to ciepło bliskości ekstazy naszej
miłości
Złapałem jej dłoń poszliśmy w głąb ogrodu
Gdzie światło padało na ogromną jabłoń
By zerwać owoc grzesznej miłości oddając
się pokusie
Usiadłem pod jabłonią a ona na mych
kolanach łzami zalana
Szepczą mi odchodzę kochany lecz sen o
mnie zostawiam
Chwile niezapomnianą dotyk mego ciała i
owoc mej miłości
Gdybym mógł ją kochać tak wiecznie
Zbudował bym jej ogród usłany różami
Zaścielił jej łoże miłości liliami
wodnymi
I kochał najpiękniej jak tylko potrafię
Komentarze (4)
zbudowałbym = razem, reszta ok
Tak sugestywnie przedstawiona scena w ogrodzie,ze
widze ja jak na jawie...ogrod,stara jablon i ich dwoje
czule obejmujacych sie.Przepiekny wiersz.++
Tak sugestywnie przedstawiona scena w ogrodzie,ze
widze ja jak na jawie...ogrod,stara jablon i ich dwoje
czule obejmujacych sie.Przepiekny wiersz.++
Zmień Tematykę na Miłość :)