Wiatr
Wiatr żeglował w pożółkłych liściach
usypiając szumem fal morskich
odurzony ulewą z głębin drzew
splotłeś baldachim nocy
ileż wdzięku jest w tańczącym
bryzgu liści jak w kipieli morza
z godnością obserwujesz swoje dzieło
gdzie każda scena jest zachwytem
pieści ją obejmując ramionami
dając rozkosz niepowtarzalną
budząc świt słońcem
teraz może odpocząć
autor
Xenia1
Dodano: 2017-09-25 05:35:28
Ten wiersz przeczytano 2655 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (52)
Magdusiu* wiem bywa bardzo groźny. Pozdrawiam
serdecznie z uśmiechem.
Ba Mal dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie z
uśmiechem.
Halinko53 dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie
z uśmiechem.
wiatr w wierszach to wielki romantyk. w rzeczywistości
to psuj i szkodnik okrutny. nabroił, a teraz
odpoczywa, jakby twoją puentę czytał.
serdeczności :)
dużo zdrówka :):):)
Ostatnio narobil szkód tu i tam, ale lubię to wietrzne
bajanie.
wiatr przeważnie swawoli Pozdrawiam serdecznie
Xeniu:))
Oj swawoli, czasem aż za wiele...taka jego
rola...wiersz piękny i wymowny...pozdrawiam
MaW-i miło że jesteś.Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam
serdecznie z uśmiechem.
Irysku & dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie
z uśmiechem.
Pięknie żonglujesz słowami. pzdr
Budzi świt słońcem...
Pozdrawiam serdecznie Xeniu:)
Witaj Zenku66 miło Cię widzieć. Pozdrawiam serdecznie
i dzięki za wpis.
"odurzony ulewą z głębin drzew
splotłeś baldachim nocy"
Bardzo ładnie zmysłowo Pozdrawiam Xeniu
Ewaes dziękuję miła za komentarz. Pozdrawiam
serdecznie.
:)