wieczna kołysanka
/tylko szkielety kwitną ukryte we mgle,
choć kwiaty nie rozwijają już pąków
otulone białym płótnem nie mają prawa/
rzeźbię ciebie w myślach i wyjmuję
z kieszeni szklany bukiet niezapominajek
(przewiązany czarną wstążką)
pachnie niczym kadzidełko. parzy
w oczach popiół
jest coraz ciemniej
wiesz:
zaśpiewam dzisiaj piosenkę -
cicho by ciebie nie zbudzić
Komentarze (42)
Halinko:)
Wiersz na dzień 1 listopada...chociaż z
niezapominsjką, jskże wymowny...pozdrawiam ciepło
chacharku :)
Dzięki Tobie wiem więcej. Poprzez poezję
Grażynko dziękuję jest mi bardzo miło:)
Czytam ponownie i dodam,
że ten smutek jest piękny,
choć bardzo wymowny,
a niezapominajka też jest piękną metaforą, muszę
przyznać.
Dobranoc Ewo:)
Oluś odwzajemniam uśmiech:)
Ewciu, takie wiersze potrafią na moment zatrzymać
bicie serca, ponieważ ból jest przenikliwy...
Pozdrawiam b. serdecznie i mimo wszystko uśmiech ślę,
Ola:)
dziękuję:)
Smutny ściskający serce wiersz:) Ciepło pozdrawiam:)
pięknie
Janinko dziękuję, pozdrawiam
Przejmująco i pięknie.
dziękuję kochani za komentarze, pozdrawiam serdecznie
Zatrzymałaś i poruszyłaś....pozdrawiam Ewuniu :)