wieczna kołysanka
/tylko szkielety kwitną ukryte we mgle,
choć kwiaty nie rozwijają już pąków
otulone białym płótnem nie mają prawa/
rzeźbię ciebie w myślach i wyjmuję
z kieszeni szklany bukiet niezapominajek
(przewiązany czarną wstążką)
pachnie niczym kadzidełko. parzy
w oczach popiół
jest coraz ciemniej
wiesz:
zaśpiewam dzisiaj piosenkę -
cicho by ciebie nie zbudzić
Komentarze (42)
Przejmująco o życiu.
Serdeczności Ewo.
... milczę ze spuszczoną głową, Ewuniu
Wymowne i zatrzymujące, pozdrawiam :)
okolicznościowa ta Twoja kołysanka
jak biało-czarna wiązanka
a ja powiadam - nie tak czarno
bo kto wie co tam a raczej TAM nas czeka, może rzeka
pełna mleka, może wiecznie kwitnące jabłonie i las
jagodowy, i sady, w których pomiędzy dojrzałe maliny,
i amor grający cza-czę.
Dziś niewiele wiem, jutro nie będzie inaczej, chociaż
kiedyś powiedziałam, że będzie.
Dopalają się szkielety. Dopiero popioły.
Wiesz co, tu tylko kawa rozjaśni chwilę :)
wzrusza, intryguje w smutnym, okazjonalnym klimacie+:)
pozdrawiam Ewa
Pięknie...
przejmujący bardzo smutny....
pozdrawiam
Chwyta za serducho.
Podoba.
"w oczach popiół" adekwatne do dzisiejszego dnia
wspomnień.
"parzy w oczach popiół"
czy można ładniej wyrazić smutek?
pozdrawiam Ewo :)
Pomilczę, Ewuniu...
...tęsknimy za tymi co pod powiekami... piękny, smutny
wiersz
Taką kołysankę mogą śpiewać jedynie najbliżsi danej
osoby. Jak odejdą, jedyną kołysanką będzie śpiew
ptaków nad przekopanym grobem....
Czy Ewa wstawiła się za mną?
Bardzo na czasie i w klimacie ...
Pozdrawiam Ewo:)