Wieczny ból
W otchłani niebios, w świecie bez
granic,
gdzie nie ma dnia i nocy,
gdzie wszystko jest lepsze i bardziej
kolorowe,
żyjesz TY.
Odszedłeś dawno tak,
zostawiając mnie na zawsze,
bez szansy na pożegnanie.
Brutalny świat zabrał mi Ciebie...
... Widocznie Bóg stwierdził, że tam
jesteś bardziej potrzebny...
... A mi tak trudno jest żyć bez Ciebie,
bez Twojego wsparcia i silnego ramienia,
Tak trudno jest żyć bez Ojca...
A na ratunek aniołów nie ma...
... I choć mineło już tyle lat,
to moja twarz wciąż mokra jest od łez...
...dla Ciebie Tato...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.