(.......)
powieka lekka
ciężko zakryła oczy
rzęsami zaszyła z policzkiem czarnymi
za niewinne
źrenice by patrzeć
na zło tego świata
nie otwieraj ich
bo naiwnność wypłynie słono
żyj w świecie baśni
a motyle niech ci będą przyjaciółmi
otworzyłaś
gwiazdy świetliste poranne
spojrzały na Życie
które na chwilę się zatrzymało
porażone Dobrocią
ale przytłoczone nieskończonością
nie umiało wyrwać się ze starych
torów tortur
gdzieś krzyk rozległ się cierpienia
chciałaś biec pomóc
przyzwyczajona do prędkości Aniołów
ale powstrzymało cię oporne człowieczeństwo
witaj w ludzkiej rzeczywistości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.