* * * *
specjlanie dla ciebie rozbieram się
chciałabym ci opowiedzieć
wprost do ucha gdy zasypiasz
subtelnym szeptem
o naszym ogrodzie
w którym w pelni słońca
rosną pomarańcze
o spacerze na boso
o zroszonej trawie
i dróżce, która prowadzi nad jezioro
(tam spotykamy się z przyjaciólmi
tam tańczymy, śmiejemy
pijemy
budzimy, robimy, zbieramy
gramy, sprzątamy, rządamy
kłócimy
kochamy )
za słabo ukrywasz swą kwaśną minę
znosząc moje nachalne pocałunki
nie zasypiasz
-Co?! pewnie inaczej to sobie wyobrażałaś!
życzę nam, żebym tego nie spieprzyła
Komentarze (2)
Na prawdę mi się podoba. Jestem oczarowany...
Dziękuję :*
Wiersz bardzo fajny i z nutką humoru. Tylko ten
"pieprzny" dopisek nie ma nic wspólnego z poezją :)