...
Mówią o mnie dzikus
Bo czasami wpadam w gniew
A wtedy zakładam trzcinowy kapelusz
I głośno krzyczę w ugwieżdżone niebo
Posłuchaj mnie
Zakopałem karabin i odbezpieczyłem umysł
Upajam się wolnością
Posiadam wszystko i nic
Jestem bardzo uczciwym człowiekiem
Śpiewał El Mariachi
I co z tego?
W dżungli z betonu jesteś nikim
A czasami kimś na chwilę
Obiecam Ci jedno
Już nikogo nie przeproszę
Nie będę też prosił o wybaczenie
Idę przeznaczonymi dla mnie śladami
I śpiewam swoją pieśń
Zawsze jest szansa…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.