***
Po nocach nie mogę spać,
Rankiem nie chcę mi się wstać.
Serce mnie boli,
Czuję, że umieram powoli.
Oczy zapłakane,
Lata zmarnowane.
Widzę Anioła,
On mnie już woła.
Pora bym odeszła, więc zamykam
swe zmęczone powieki,
I odchodzę na wieki...
autor
AguniaKonin
Dodano: 2008-03-21 14:38:35
Ten wiersz przeczytano 623 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
wiele takich dni przeżyłam jak TY ale głowa do góry po
burzy zawsze świeci słońce..trzymam
kciuki/powodzenia/+/ładny
Powoli nie po woli. :-)
Mam podobnie, po nocach nie mogę spać, a rankiem nie
chcę wstawać. No ale tak to już bywa z nocnymi
Markami.
Będzie dobrze :-)
całkiem ładnie, pomijając rymy, które aż nadto proszą
się o komentarz "częstochowskie".
Napewno czasami jest ciężko, wiem... Kiedyś także
miałem taki okres w życiu..., ale naprawde nie warto.
Czasem można spotkać w życiu kogoś kto pomoże,
pocieszy dobrym chocby nawet jednym małym słowem a to
jest bardzo wiele...