Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wiersz sto trzydziesty siódmy

Ludzie roznoszą serca
na różne adresy
patrzą sobie w oczy
żeby coś wyczytać
mowę stosują
przyjemną dla ucha
choć rzadko
bo nie wypada
klnąc jak szewc
do samotności
nie mogą się przekonać
najchętniej posłali
by ją do diabła
niech spłonie
wszystko co smutne
chcą zamienić
w radość
i tak żyje człowiek
jak kogut uwięziony
w klatce
wiedząc czy nie wiedząc
że każdego dnia
wpada jak śliwka w kompot
w otwarte ramiona
Bożej miłości
która jest i będzie zawsze
bo jest nieskończona

autor

neplit123

Dodano: 2016-06-04 15:10:44
Ten wiersz przeczytano 446 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

karaszpiekla karaszpiekla

Przeczytałem. To prawda,że boimy się samotności ale z
tą piękną mową to wcale nie jest tak pięknie.
Natomiast z Bożą Miłością to masz rację.

anna anna

rozmieniamy się na drobne, jedyną stałą jest miłość (
boża)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »