Więzienie
z cyklu "Macierzyńskie impresje"
Niedawno trafiłam za kratki.
Ile mam jeszcze odsiadki,
tego mi nikt nie powiedział,
ten nawet, co wcześniej już siedział.
To dość surowe więzienie –
rzadko mam jakieś widzenie.
Chciałabym spotkać człowieka.
Tęsknię tak za wolnością,
jak pies tęskni za kością,
niemowlę, co pragnie mleka.
Jeść ani spać mi nie dają.
Siły mnie pozbawiają.
Chcą ukraść mi mój czas.
Słyszę krzyki i płacze.
Kiedy znów świat zobaczę,
pachnącą łąkę i las?
Do mimi21: racja, poprawiłam, dzięki. Do mariat: jak najbardziej o real. Ale teraz już lepiej: nawet raczej nie będę się starać o przedterminowe zwolnienie.
Komentarze (5)
Smutny i bardzo realistyczny wiersz, lepiej by brzmiał
gdybys w 3 zwrotce ostatnim wersie:"niemowlę pragnie
mleka" zastąpiła tym:
jak niemowlę co pragnie mleka" czytając twój wers
czytelnik zatrzymuje się niespodziewanie, tracąc w ten
sposób jednolity rytm wiersza
Różne są rodzaje niewoli, zwykle są konsekwencją
swawoli. Pozdro...
Smutna treść wiersza o odsiadce za kratkami,
współczuję, jednak na pocieszenie dodam - za czasów
PRLu siedziałem za kratami ( w śledztwie za politykę)
to był więzień prawdziwy w porównaniu do obecnego
gdzie naywają wczasy. Jako emertyt były AKowiec po 4o
latach pracy otrzymuję płacę 1400 zł.
a na więźnia państwo wydaje ok. 2.000 zł.
Więc i tu muszę zapłakać bo jesteśmy traktowani gorzej
jak więzieniowie. Pozdrawiam.
jeśli oparty o real - masz moje wielkie współczucie,
to najsmutniejsze miejsce dla tak pięknych chwil jak
okres macierzyństwa. natomiast budową rymów nie jestem
zachwycona.
Pokazujesz tą drugą, nie widoczną stronę
macierzyństwa.