wiła wianki ...
byłym...
nocy brzemiennej frazami
nikt nie podniesie w kolana
sen o przyszłości sprzedany
dla pani trochę dla pana
co kwitnie i w ciemność oddycha
grzyby lub paproć raz w czerwcu
ożyją w miedzianych przepychach
rozwody na ślubnym kobiercu
doniesie choć nie donosi
pod młotkiem wystuka wolność
syna trzeba przeprosić
za paproć
i jej namolność
Komentarze (4)
Wspaniały wiersz,pozdrawiam
Super...chyba zaczne zazdroscic talentu, ale tylko
troszke!
Jestem pod wielkim wrażeniem, wiersz poieknym piórem
napisany, piekne rymy, rytm, no dla mnie pod względem
treści i formy super !!!!!
nie udało się choć założone było
szczęście..rozbrajająca puenta ,,właściwie nikt nie
przeprasza dzieci ,ze nagle pozbawione są pełnego
domu..a może powinno