Wróg
Ja nie chcę być Twoim Wrogiem odpowiesz
Za to wszystko przed Panem Bogiem za
Każdą krzywdę moją i cierpienie to
będzie
Twoich grzechów odkupienie, możesz
Być nawet i ateistą, możesz być
kimkolwiek
Chcesz, wiedz jedno mojej szczerości
Nigdy nie pokonasz i tego, że jestem
Dobrym człowiekiem i dobrem odpowiadam
Na twoje zło i nienawiść i kpiny oraz
Ocenianie, nie mówiąc o krytyce.
Bo wcale tak nie musiało się wydarzyć,
Mogłem mieć zupełnie inną przeszłość,
A teraz tylko mogę o tym iluzorycznie
Pomarzyć.
Przeżyłem piekło, wojnę niczym jak
W Westerplatte i nie muszę iść do
wojska,
Ludzie nienawidzą innych, a reszta
Jest po dobrej stronie,
Kiedy to się zmieni? Odejdę od problemów
I łez i cierpienia, czy Pan Bóg mi w
ogóle
To wynagrodzi? Diabeł cały czas pod
Postacią innych osób mi szkodzi i działa
Celowo i na przekór, a mnie nie stać
Na własne potrzeby i wykup tych
Leków, które wcale nie pomagają,
A umysł siada od nich.
Mam dość tego, że w Polsce jest taka
Sytuacja i tego nie mogę zmienić,
Nie akceptuje tego jest źle, mówię
To na przykładzie zawodowym,
Bezrobocie może i spada, ale lecą
Ludzkie głowy i tracą pracę tak jak ja,
Przeżyłem swoje i się załamałem oraz
Przytyłem, to wszystko wybaczam Tobie
Nie czuję tego co Ty do mnie,
Ja czuję wybaczanie do zobaczenia
Na tej drugiej scenie, a wtedy każdy
Będzie w niebie albo w piekle i tego
Nie zmienię.
Komentarze (11)
Tymon zmień płytę, bo to nudne, nic nie będę ostrzył,
dziękuje za porady i i sugestie, nie chcę żeby ktoś
poszedł do piekła, ale piekło istnieje.
Prostym ja rolnikiem, lecz Tobie życzliwym i pomoc
chcę nieść, bo słowa twej poezyji czytać się nie da,
tak jak nie można patrzeć na źle zbitą stodołe, gdzie
deski luźne i kupy trzymać się nie chcą, a świnie spać
się w niej boją, gdyż grozi zawaleniem. Naostrzyj
ołówek swój, gdyż tępy on bardzo.
Ale bryndza.
Młody człowieku - nie we wrogości leży zwycięstwo.
Męstwo w życiu uwidacznia się, jak sobie człowiek
radzi z każdym problemem.
Nie każdy jest Twoim wrogiem, a już tym bardziej tu,
gdzie spędzamy czas, li tylko dla jego zabicia, czyli
dla przyjemności.
A może tak wyznaczyłbyś sobie zadanie - napiszę trzy -
cztery piękne limeryki. Pokażę im, że mnie na to stać.
Wtedy emocje opadną i świat się stanie kolorowy.
Podobnie jak to bywa z innymi, w głębi duszy anioł
walczy z diabłem, który podżega do złych uczynków,
dlatego peel nie może poradzić sobie ze skrajnymi
emocjami, stąd ten chaos w przekazie myśli.
Pozdrawiam autora.
Jakieś takie mało strawne dla mnie...
Pozdrawiam serdecznie
Poeta nie powinien należeć do żadnej partii.
Też muszę się zgodzić z demoną:)
Maćku demona ma rację nie na tym polega wybaczanie
Pozdrawiam serdecznie:))
Macku czytam treść i mam mieszane uczucia. Mówisz
jestem dobry, wybaczający, przeżyłem wiele, nie daję
się złamać. To wszystko jest pozytywne, ale w innych
wersach osądzasz, gniewasz się, mówiąc o piekle dla
innych, niebie dla siebie. Czegoś nie mogę zrozumieć,
podajesz się za człowieka wybaczającego więc skąd ta
wyczuwalna wrogość w tekście i zaznaczonym 'klimacie'.
Serdecznosci.
Maćku zaczynasz odrywać się od Ziemi. Brawo :)
Pozdrawiam