Wyjechać!
Już lato na bogato – pogoda i upał,
Wiatr niesie słodki zapach. Czego? Trudno
orzec.
Do stóp się klei asfalt gorący jak zupa,
Za rogiem, niedaleko, stoi kusząc
dworzec.
Taka piękna pogoda, a ja nic nie muszę!
I słyszę megafony, bo dworzec jest
blisko.
Ech! Pójść tam i wsiąść w pociąg! Choćby do
Koluszek!
Potem dalej – do Mławy, czy do San
Francisco!
W tył płynące widoki przez okno wagonu
Oglądać nieuważnie pod Pcimiem,
Kordobą...
Jechać gdzieś. Gdzie? Nie ważne! Byle uciec
z domu.
Ale, cholera, trudno jest uciec przed
sobą...
Komentarze (19)
Udzieli mi się nastrój Twojego wiersza. Pragnienie
ucieczki choć na krótko, ale jak słusznie ujęłaś to w
puencie - trudno jest uciec przed samą sobą.
Rozczytałam się dzisiaj w Twojej twórczości, biegnę do
Innych Poetów. Zostawiam uśmiech i ślę serdeczności :)
kiedyś o takim kamieniu Maryla piosenkę śpiewała -
dzisiaj piszemy wiersz
Bywa, że czasem dusimy się, we własnym gnieździe,
wówczas
taka, mała ucieczka od rzeczywistości, pomaga, by
docenić to, co mamy, posiadamy, gdzie mieszkamy, by z
radością powracać.
Wspaniały wiersz!
Pozdrawiam, Michał.:)
Wyjechać bo z oddalenia łatwiej spojrzeć na to co
zostawiliśmy za sobą i odnaleźć siebie,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Przed sobą się nie ucieknie, ale może i tak warto
wyjechać - i być całym sobą zanurzonym w tej podróży -
dokądkolwiek?
Jeśli się nic nie musi to świat stoi otworem
,oczywiście z kasą w kieszeni ...wczoraj miałam takie
myśli wyjechać gdzieś chociaż na tydzień odpocząć by
podali i usłużyli inni ...zapomnieć o swoich
kątach...tego twojemu peelowi życzę ...miłego dnia.
Najbardziej trafia do mnie to, że nic nie muszę. Mam
nadzieje, że i ja będę kiedyś mógł tak pomyśleć:)
Pozdrawiam
Marek
Doskonały wiersz, a puenta jeszcze lepsza. Pozdrawiam
witaj,
nie wiem czy więcej w tych wersach wesołości, ironii,
a może czegoś jeszcze wiecej?
PS wyrazy podziwu nad płodnością poetycką w tych
trudnych i gorących dniach...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Jak to śpiewali Skaldowie, "nie o to chodzi, by złowić
króliczka, ale by gonić go". Obieżyświaty tak mają w
duszy, że muszą..... no muszą..... gdzieś... tam...
nie ważne gdzie, byle ruszyć.... i to jest taka
frajda, wiecznie być w podróży! Siebie trzeba jednak
zabrać, bo nikt w podróży nie jest lepszym kompanem
jak własne "ja"!
serdeczności Michale - i w podróży i zaciszu domowym
:)
Ale po co przed sobą uciekać...wystarczy dać sobie na
luz, aby na nowo siebie pokochać :)))
Pozdrawiam Michale :)
dlatego trzeba żyć ze sobą w zgodzie
:)
pozdrawiam Jastrzu
No niestety, nie da się... :)
przed sobą nie da się uciec... (tak jak nie da się
przeskoczyć własnego cienia)
Jechać gdzieś. Gdzie? Nie ważne! Byle uciec z domu.
Beztroska i wolność - mnie też poniosło.