Wymyśliłam cię..
Już tyle dni i nocy skreśliłam,
zerwałam kartki z kalendarza…
Kiedy tak ciebie sobie wymyśliłam,
jedynie w bajkach czasem się zdarza.
Że jesteś nowym prawem fizyki
(dziwię się tym szalonym porządkiem)
bohaterem miłosnej liryki…
między poniedziałkiem a piątkiem…
Że nieład w moich myślach panuje
(Splątane babie lato w konarach)
Co dzień twój portret nowy maluję,
zapachem otulam -mgieł szalem...
Odpływam zatem ku moim brzegom
ku dźwiękom syreny portowej
Na przekór czasom...kolejnym wiekom..
ku nowej, niezwykłej przygodzie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.