wyobcowane
czasami chciałbym
kiedy mam dosyć
jak ten Challenger
zniknąć w przestworzach
odejść na zawsze
wejść na orbitę
w stanie niebytu
i jakimś stopem
złapać Pioniera
albo się zabrać
asteroidą
efemerydą
słonecznych szlaków
w otchłani zniknąć
między gwiazdami
rany wygoić
łzami kapiące
w radość przemienić
stan alienacji
kosmiczną próżnią
wyprać co było
Argo.
autor
Argo
Dodano: 2020-04-23 09:14:25
Ten wiersz przeczytano 550 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Doceniając DoCencie Twoje słowa
rzeknę jeno, iż licentia poetica to
z realiami życia mocno spleciona, ot co.
Pozdrawiam :)
Marzy Ci się wyizolowanie od ziemskich spraw, a może
tylko... ? Zinterpretuje to określeniem na czasie -
chcesz tylko poddać się... kwarantannie? Sorry, że
żartuje, problem masz poważny, kosmiczny, ale nie
tragiczny. A może to tylko licentia poetica?
chyba każdy tak ma, czasami. Ale jak Challenger -
trzeba wrócić na ziemię.
Czasami tak właśnie jest, pozdrawiam serdecznie.
...dobrze, że tylko 'czasami', po fakcie większość
czynów, w tym samobój jest nieodwracalny...
pozdrawiam i miłego dnia życzę:))
Pięknie za Wasze słowa, ja podziękował. :-)
Pozdrawiam.
Czasami chyba każdy o tym myśli...
Pozdrawiam :)
Też bym tak chciała... Czasami.
Ale zwykle się nie da.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam :)
... Tylko wiesz, Wszechświat jest dla niektórych
relatywnie nicością... Ale dla innych znów zbyt
ekstensywny... Poza tym człowiek jest sam dla siebie
kosmosem... Zatem, zawsze można, zniknąć w
przestworzach :-)
No, ale fajnie byłoby regenerować się takami podróżami
:-)
Pozdrawiam :-)
Witaj.
Bardzo ciekawe przenikanie Kosmosu, cudowna podróż,
tylko
życzę, przemierzać ją w miłym nastroju.:)
Podoba się, może kiedyś, kto wie, będzie to całkowicie
osiągalne każdemu.
Pozdrawiam serdecznie.;)
Często pragniemy oderwać się od codzienności. Dobrym
sposobem na poprawę humoru jest pogrążenie w dobrych
wspomnieniach, wyobrażenie pięknych widoków, przeżyć.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jest magia, ale ten Challenger to nie tylko zniknął,
ale się rozpadł przez arogancję tych, którzy za bardzo
chcieli i nie słuchali tych, którzy wiedzieli.
Pozdrawiam.