WYSKROBANY ZA WCZESNIE
Wbila wielki palec w serek
topiony,zadala bol opakowaniu
grubym i brudnym kciukiem
na czole zylastym
wielki bialy napis
niezlizany
przez los odrzuconych
zycie stanelo na drodze
nie pozwolilo glaskac
ni dobic
autor
DŻEIMS BŁĄD
Dodano: 2008-07-09 01:00:56
Ten wiersz przeczytano 564 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Na siłę przyczepiłabym się szyku przestawnego w
drugiej zwrotce, ale po co? :)
Całość dobra, ciekawa, obrazowa.
Za malutka jestem, żeby komentować twój wiersz. Mówię
tylko: podoba mi się. A wpisuję się po to, abyś
wiedział, że przeczytałam, pomyślałam i...
zagłosowałam
dobijaj do brzegu pierwszego z kraja i tak nie otworzą
swych oczu bo wola utonąć w topionym w cynfoli
foremnej, ale już beze mnie...
Po tytule spodziewałem się czegoś hmm więcej
obskurnego a tu hę, coś ciekawego jedynie czego bym
sie czepił to dwuwersu: tlumy gapiow nie chcialy
nie mogly nic zrobic, wg mnie ic nie wnosi i spokojnie
można go usunąć , wtedy wiersz daje więcej napięcia i
walorów i rozbudza
ścieżek, którymi mógłbym podążać