Wyspowiadam sie przed Tobą.
Nakazałeż mi isć drogą i nienawidzić
wspomnień,
nakazałeś płakać, gdy wspominam marzenia z
dziecinnych lat.Zamordowane kablem złożonym
na czworo.
Nakazałeś nienawidzić.Z całego serca!
I kochać
równocześnie.Obsesyjnie.Okaleczyłeś me
pragnienia.
Stworzyłes mnie, takim, jakim nienawidzisz,
jakiego wstydzisz się na ulicy,
i wciąż gniewem ciskasz.Że nie jestem,
takim, jak chciałeś.Tylko gwałcę wolnością
życie.
Ale ja to Twoje dzieło.Każdy grzech na
spowiedzi społeczeństwa, Twoją jest
modlitwą,
modlitwą agresji i przemocy.Posłuchałem.To
wszytsko.
Nie potrafię czasem juz płakać, stwarniała
skorupa,
nie potrafię kochać, jak trzeba.Krzywdzę
oceany ludzi.
Jestem wojownikiem, nic mnie nie złamie, za
to dziękuję.
Wierzę w siebie i jestem wolny!O tym dzięki
Tobie zawsze marzyłem.
Jest cos dobrego w męce, która mi
zadałeś.
Jestem dobrym człowiekiem.Jeczcze mam idee
wspaniałe.
Lecz czasem nie nadążam za dobrocią serca,
bo chaosem jestem i roztargnieniem
uczuć,
zmiksowane me potrzeby i cele.Jak płatki
rozsypane w burzę.
Zniszczyłeś mnie, niewinnego.Stworzyłeś
mnie, Rebela.
Nie wiem, czy dobrze to, czy żle.Za swoje
czyny odpowiem w niebie.
Ale chcę wykrzyczeć, że przykro mi ,
stary!
Zaliczyłeś porażkę z tym wychowaniem.
Dość żalów, do zobaczenia, znów trzaśniesz
za mna drzwiami.
Bo jestem sobą.A syna chciałbyś.
Komentarze (3)
każdy wojownik światła zranił kogoś, kogo kochał.
i kochać obsesyjnie.... tak samo kocham jak i
obsesyjnie nienawidzę... jak dobrze że jesteś, jak
dobrze Cię czytać. widzę podobieństwo nasze chociaż
nie do końca...;*
jakże często rodzice leczą kompleksy i własne
niepowodzenia kreując nasze życie,a przecież każdy z
nas jest cząstką ich... ale nigdy własnością
-niepowtarzalna,jedyną...autonomiczną i do kochania
bezwarunkowego!!!