Zanik osobowości
Rozmieszczenie fragmentów siebie samego
Znajomość budowy DNA z góry ustalonego
Czy to cokolwiek wpływa, czy ma co do
czego
Rozumienia, pojmowania, wynikania
logicznego
Wybór środowiska, ty i ja, koleżanko
kolego
Wiem kiedy, gdzie, po co, jak, jaka i
jakiego
Świadomość znikomego uczucia narodowego
Problem chodzący po niezwykłości dnia
codziennego
Zatkało co miało się odetkać zabierając
zdrowego
Objawy choroby przypadku na wskroś
znanego
Decyzja podjęta od tak bez analizowania
wstępnego
Nie widać gołym okiem zróżnicowania
kolosalnego
Jedno życie, jeden cud a dla właściciela
nic ważnego
Podepnę się do absurdu wyjątku banalnego
Takie pospolite moje ja bez podpowiedzi
drugiego
Zrównoważona strona bycia
okolicznościowego
Okrutne dzień dobry gdy wokół brak
człowieka udanego
A każda chwila to jakby coś na zawsze
straconego
I pytanie nudne, nie pasujące do niczego
Wyuzdane: Dlaczego?
Psychiatryk niedaleko
Komentarze (3)
Bardzo ładny,wymowny wiersz.
Pozdrawiam.
Naprawdę dobrze zrymowany , te Twoje ego . Pozdrawiam
ciekawy wiersz....pozdrawiam