zapomnienie
Lustro, lustro prawdę Ci powie…
Zimno z oczu płynie
Zaciśnięte usta
Wzrok na podłogę upada
Ręka zawieszona na ramieniu
Nie ochroną dla mnie
Tylko ja jej chwilową podporą
Kiedyś usta szeptały zachwycone…
Miliony słów słodkich wypowiedzianych
Karmione serce nadzieją prawdziwości
Jeszcze się odwracam
Jeszcze daję szansę
Przecież nic tak szybko nie mija…
Wiem już to. Wiem
Sterczę jednak dalej wpatrzona w co było
Urokliwe chwile przeszłe przykuły mi tu
nogi
I uśmiecham się i płaczę
I bezsilność zjadam
Dlaczego nie odejdzie, niech
zostawi…
I patrzą na mnie i kręcą głowami
Pytają mnie ciągle
Kto? Kto? Kto to?
Ktoś kto nie kocha.
Komentarze (2)
Smutny wiersz w treści przykry na tle miłości, jednak
z losem trzeba się pogodzić, czas miniony nie powróci,
życie jest twarde , głowa do góry idzie wiosna
słońce wyjdzie z poza chmury i zapewne przyniesie Ci
lepsze jutro.
Interesujący i ładny wiersz. Z uznaniem+.