Zapomnienie
Cisza, ciemność, szare nagrobki.
Znicze jak krew zalewają noc.
Duchy wychodzą ze swych więzień
By poczuć jeszcze raz moc.
Demony zalewają ulice,
Dusze do domów wpadają.
Czują się znowu żywe.
Pragną by tak już zostało.
Aż zjawia się mała dziewczynka.
I widzi całe to zajście.
Nie boi się duchów, demonów.
Stoi i patrzy jak w transie.
Zapada nagle cisza.
Dusze przystają w bezruchu.
Wielka kropla krwi spływa
Po białym dziewczynki policzku.
Dusza zaczęła krwawić,
Serce ból rozrywa,
Przecież tam jest jej mama,
Co dawno ją zostawiła.
Dziewczynka zapomniała.
Grób od dawna samotny stoi.
Matka jej nie porzuciła
Śmierć odcięła ją od córki.
I tak wszystko wracało.
Wspomnienia, przeszłości kształty.
Dusza krew wylewała,
Serce powoli pękało z rozpaczy.
Dziewczynka upadła bezbronnie
Na ziemię, zimną i wrogą.
Serce ze smutku jej pękło
Ciało umarło samotnie.
Matczyna miłość nie zgasła
Pod swe skrzydła córkę wzięła.
Dziewczynka teraz czeka
By o niej ktoś pamiętał.
Ciało dziewczynki znaleziono.
Pochowano razem z matką.
Na nagrobku dopisano:
„Serce z żalu się rozdarło.”
Komentarze (1)
Bardzo smutne strofy. Pozdrawiam :)