Zatrzymany
Jesteś tu na chwilę,
Szaraku pustych dni.
Na życia oceanie,
widzisz swoje sny.
Łapiesz wolno oddech,
czujesz sensu zew.
Lecz cisza Cię odpycha,
i wolisz poddać się.
Siadasz sobie w kącie,
mocno kurczysz się,
i nie wiesz co jest lepsze,
pusta noc czy sztuczny dzień?
Kolory już wyblakły,
bo zatrzymałeś się.
Stanąłeś gdzieś na środku,
nie wiedząc, gdzie chcesz biec.
Twój los się dziś zatrzymał,
bo Ty wybrałeś lęk,
i w ciszy tak samotnie,
znów liczysz kropli brzdęk.
Komentarze (4)
Z życia wzięte. Są tacy, którzy zamykają się przed
światem, ale to niczego dobrego nie wróży.
Pozdrawiam:)
Bardzo mi się podoba ten twój wiersz, taka bliska mi
refleksja. Pozdrawiam bardzo serdecznie
Nie licz kropelek, uśmiechnij się:). Pozdrawiam
:)