Zielone istnienie
Od początku do końca
pragnę istnieć wśród zielonych drzew
Myć się wodą z nieba
Osuszać ranną gwiazdą
Stopy stawiać na zimnej zielonej trawie
I nie czuć że to rozrzażone węgle
Cieszyć się i nie czuć bólu
Spać i nie bać się ciemności
Nie jeść, bo powietrze będzie mym
pokarmem
Zrywać słoneczniki z wielkimi głowami
Śpiew i muzykę słyszeć wiedząc jak gasi
pragnienie mej duszy
Patrzeć na horyzont i nie widzieć brzegu
świata
Spotykać biedronki - towarzyszy rozmów
Uśmiechać się, zapomnieć jak się płacze
Wśród zielonych drzew chcę odejść
W ziemi znajdę ukojenie
Świadomość śmierci następuje po świadomości życia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.