Złudna nadzieja
bo byłeś. wojt.. ;*
Dopiero była
już się skończyła.
Szalona miłość,
która nas połączyła.
A może to nie miłość była?
Tak niewinnie się zaczęło.
Pierwsza rozmowa
przypadkowa,
jedną z wielu się stała
trwających nieraz do rana.
Wspólne zainteresowania.
marzenia.
przekomarzania.
gorące wyznania.
Plany na przyszłość,
co do spotkania.
Pierwszy telefon niespodziewany
bicie serca.
szalone.
przyspieszone tętno.
Wszystko zbyt piękne,
by mogło trwać dalej.
Dzielą nas przeszkody,
nie do pokonania...
czas.
i..
Zostaje tylko nadzieja,
złudna nadzieja,
że może kiedyś,
za jakiś czas.
czemu odszedłeś? czemu..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.