Złudzenie
Choć to sen, choć to tylko złudzenie, choć dobrze o tym wiem, szczęściu opętać daję się... Na co dzień tak smutno, tak szaro, tutaj płynę rzeką przez krainy tak piękne, wokół kwiaty kwitnące, łąki zielone, wielkie wodospady... Płynąć tak tą rzeką nurtem niesiony, nie opierać się temu, rozluźniony, szczęściem upojony... Płynąć, nie łodzią, nie tratwą, unosić się na wodzie, nie moknąć, nie marznąć... piękne to złudzenie, nieprawdziwe lecz szczęśliwe... Po raz pierwszy być ucałowany przez piękną boginię, szybować niczym chmura po błękitnym niebie będąc grzany promieniami letniego słońca. Lecieć tak daleko, widzieć tylko szczęście, widzieć tylko piękno tego świata, bez trosk, bez smutku, bez cierpienia. Przepełniony miłością do życia, do ludzi, lecę, nie zatrzymuję się, w przedzie widzę słońce, tak dalekie, tak gorące, grzejące mnie swymi promieniami, tak mi dobrze, tak radośnie... niczym ptak, wolny, niczym nie zatrzymywany, w swej radości rozkochany, płynę po tych wielkich przestworzach, widzę lasy, widzę rzeki, widzę oceany i jeziora, widzę swe odbicie, a w odbiciu radość... lecę niczym liść pchany lekkim wietrzykiem, świeżym, nie zimnym lecz ciepłym jak objęcia ukochanej osoby, idealny, jak wszystko w tej krainie, lecę, kręcę się, obracam... wiruje cały świat... budzik dzwoni - czas do pracy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.