***(zmatowiałam)
zmatowiałam w pęczniejących dłoniach
tak dużo i niewiele jednocześnie
obietnice spadają wraz ze śniegiem
zmieniając się w lód
zamarzanie to naturalny bieg zdarzeń
gdy za oknem luty
przegląda nasze wspomnienia
nie wiadomo które przeżyją do wiosny
za bardzo chcemy być
jednym odcinkiem czasu
kiedy świat pędzi
autor
sisy89
Dodano: 2022-02-05 13:16:20
Ten wiersz przeczytano 1826 razy
Oddanych głosów: 58
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (47)
tarnawargorzkowski
Dziękuję i pozdrawiam :)
Wiersz pełen refleksji
Dziękuję za zatrzymanie przy wierszu :)
Pozdrawiam serdecznie :)
A u mnie Asiu wiosna, plus dwanaście,
umyj się w zimnej wodzie nim zaśniesz.
Dobranoc, miłych snów.
Życiowa, cenna refleksja, pozdrawiam ciepło.
Podpisuje się po Anonimowym Czytelnikiem.
zgadzam sie z poprzednim komentarzem
Wracam, bo to jeden z Twoich najlepszych wierszy.
Dobre mini i przekaz. Pozdrawiam Joasiu ,❤
Tessa50
molica
tsmat
Dziękuję za miłe odwiedziny :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Asiu
Szkoda tylko że ten luty jakiś taki bury.
Fajny wiersz.
:))
Pozdrawiam
Witaj,
...chcemy czy też nie...
Czy to ktoś nas pyta?
Uśmiech, pozdrowienia /+/.
Ciekawy sisy Twój wiersz, pozdrawiam słonecznie :)
Dziękuję wszystkim za piękne komentarze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Brońmy się ile sił od zmatowienia...
Pozdrawiam serdecznie :)