Zmierzch w Brennej
Z wolna szarzeje. To bliska zapowiedź
Nocy znaczonej ciemnością, co baśnie
Tonące w ciszy wyszepcze bezgłośnie
Nim świt świergotem dzień nowy opowie.
Ten zmierzch i cisza jakby były w zmowie.
Nie słychać gwaru, ni szmerów, ni
westchnień.
Czasem coś obok przemknie bezszelestnie
I dziwny spokój zagościł w mej głowie.
Noc coraz śmielej przez dolinę kroczy
I władczą ręką aż do szczytów sięga,
Pnąc się po skosie pociemniałych zboczy.
A z każdą chwilą coraz bardziej senna,
Gasnących świateł z wolna mrużąc oczy,
Do snu się kładzie dniem znużona Brenna.
Brenna - wieś letniskowa w Beskidzie Śląskim
Komentarze (50)
bardzo obrazowo i fajnie się czyta..
Pieknie opisujesz rodzinne strony. Serdecznie
pozdrawiam.
potwierdzam fakty oraz uczucia zawarte
w tym utworze: Silesian Beskid is Great!
Wybitny dyrygent powiedzial kiedys : "poczatkiem i
koncem wszystkiego jest cisza".
Podoba mi sie sposob w jaki oddales cisze w tym
sonecie. Brawo .
Pomału stajesz się piewcą pięknych sonetów sławiących
ziemię ojczystą. Znów ciekawie opisujesz to co sercu
drogie.