Zmoranoc
Czarny kot wskakiwał na piersi każdej
nocy.
Miała wrażenie, że dusi z poczucia
obowiązku.
Jakby przyrzekł sobie,
że on jeden nie zawiedzie.
Czekała z pokorą na dotyk łap,
wybijających rytm na ledwo bijącym
sercu.
Przecież od dziesięciu lat
tylko on jej dotykał.
Raz się zdarzyło, że nie przyszedł.
Z rozpaczy wykrztusiła zwiniętą w pięść
kulę sierści.
Dobrze, że tego nie widział.
Bezsilność jest obrzydliwa.
autor
DoroteK
Dodano: 2015-01-15 06:39:31
Ten wiersz przeczytano 2022 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (79)
@bo mini kochana :-) faktycznie, większość moich
wierszyków to lekkie opowiastki, może i mają jakiś
morał, ale przełyka się go gładko i z uśmiechem, bo
generalnie takim człowiekiem jestem, prostym i z
reguły uśmiechniętym, ale to nie znaczy, że nie
dostrzegam ciemnej strony, że nie widzę i tego
brzydszego kawałka życia, rzadko tak piszę, bo staram
się nie zatrzymywać zbyt długo w ciemności. Ten
konkretny wiersz, wypłynął po bardzo trudnej rozmowie
z moją przyjaciółką, trochę grzebałyśmy się w
brzydkich sprawach duszy, musiałam potem z siebie te
emocje wykrztusić, właśnie jak ten kot... dziękuję, że
mnie odwiedziłaś, że przeczytałaś, martwiłam się, że
nie zaglądasz, bardzo sobie cenię Twoje zdanie,
bardzo... brakowało mi Twojego komentarza, dziekuję
:-)
żeby to było o kocie...
to byłoby nawet zabawne, ale to przeszywający smutkiem
wiersz o braku wzajemności w uczuciach, dlatego
Zmoranoc to doskonały tytuł, w dodatku fajny
neologizm, gratki:) ufff... po Twoich raczej lekkich
tematach, wstrząsnęłaś mnie, i zmieszałaś... myśli ;)
Dorotko wiersz ma swój specyficzny klimat mhmmm, jak
to w życiu?
Pozdrawiam jak zawsze bardzo serdecznie i z
uśmiechem:)
Piękny tekst, esencja życia.Pozdrawiam.
wyjatkowy, bardzo dobrze napisany, piekny wiersz, bede
na pewno czytac
znam , też wyplułam)
Zgadzam się bezsilność jak potwór kroczy,fajny
ciekawy wiersz podoba mi się .
@wielka niedźwiedzico :-) idealnie to ujęłaś, idealnie
w punkt :-)
Dosadnie i bardzo celnie o uczuciach i...
poczuciu obowiązku.
To jak z moją kartką na Boże Narodzenie. Co roku
wysyłałam własnoręcznie zrobioną do przyjaciółki pod
Cieszyn. Ona tradycyjnie do mnie - nigdy. W tym roku
nie wysłałam do nikogo. Tuż przed świętami miałam
telefon od Julitki: "Gdzie moja kartka?!"
Mea culpa...
Pozdrawiam serdecznie:))
Ciekawy wiersz, pozdrawiam serdecznie
Mrocznie piękny.Urzekł mnie !!! UWIELBIAM ,brawo
Kiedy myśli chore,
jest miejsce na zmorę,
niewoli swą siłą,
gdy przysypia miłość!
Pozdrawiam!
Jeśli zdjęcie przedstawia Autorkę, to jakość wiersza
dorównuje jej urodzie. Plusik stawiam i życzę raczej
spokojnonocy... :)
Za wszystko płaci się pieniędzmi. Za bezsilność —
strachem.
Przepiękne metafory, pisane
wprawnym i swobodnym piórem,
jednym słowem; perfekcja.
Szczere gratulacje