Zmoranoc
Czarny kot wskakiwał na piersi każdej
nocy.
Miała wrażenie, że dusi z poczucia
obowiązku.
Jakby przyrzekł sobie,
że on jeden nie zawiedzie.
Czekała z pokorą na dotyk łap,
wybijających rytm na ledwo bijącym
sercu.
Przecież od dziesięciu lat
tylko on jej dotykał.
Raz się zdarzyło, że nie przyszedł.
Z rozpaczy wykrztusiła zwiniętą w pięść
kulę sierści.
Dobrze, że tego nie widział.
Bezsilność jest obrzydliwa.
autor
DoroteK
Dodano: 2015-01-15 06:39:31
Ten wiersz przeczytano 2018 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (79)
Bardzo ładnie poetycko opisana bezsilność i pragnienie
bliskości. Pozdrawiam:-)
Uff! Trochę ciężki ten wiersz, a tyle uczuć w nim
zawartych, że oddech staje się nierówny...
Pozdrawiam, Dorotko:)
@Czatinka :-) mnie też to "jej" uwierało, usunęłam,
dziękuję :-)
Smutno w Twoich wersach, ale przecież prawdziwie, a
puentę potwierdzam...
Czytam bez "jej" . Takie bywa życie. Ciekawie
uchwyciłas nagą prawdę. Pozdrawiam
Ja zapomniałem jej imie bezsil.. Jak?;)
Zmoranoc smutny na dobranoc, ale bezsilność opisana
poetycko. Dorotko miłego dnia :)
Nie wiadomo jak sobie z tym radzić w tym wierszu
wyrażasz tęsknotę za kimś ten kot niby nocna zmora ale
pragniesz kogoś by był co noc z tobą.Jesteś bezsilna
bo nie masz go i nie wiesz co z tym zrobić.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
@wiktoria2014 :-) pewnie, że tak :-) to w temacie
kotków :-)
Bezsilność jest obrzydliwa...Oj tak. Wiesz, jrst atk
obrzydliwa,że jej nawet nie rozumiem...Wiersz piekny..
DoroteK,hm:-)jesteś śliczna i kotki też
Nocne koszmary są obrazem cierpiącej duszy.
Bezsilność bardzo zniechęca do dalszego życia.
Pozdrawiam Dorotko
@Basia23 :-) dziękuję za spostrzegawczość, poprawiłam
:-) czarny kot w wierszu to oczywiście metafora,
osobiście kocham koty, zresztą psy też, obecnie mam
dwa kocury i psiuńkę :-) zresztą ten czarny z wiersza
nie jest jednoznacznie zły czy dobry, on przynajmniej
jest.
Koty to pozorni statysci pozdrawiam