Zocha/erekcjato
Zocha, imię jak każde inne, jak ktoś kocha.
Zocha już od wczesnej młodości,
była od orania,wszyscy ją wykorzystali
i duzi i mali.
Zaczął ojczym, skończył dziadek,
oj! I nie był to przypadek.
Na osiedlu też służyła wszystkim
do ulżenia.
A że była zawsze chętna,
każdy mógł ją mieć,
to orali ją wszyscy,
jakby była śmieciem.
Aż się kiedyś zbuntowała
i już więcej dać nie chciała,
nawet ona dumę ma...
kiedy zechce sama da.
Ale jak tu z twarzą wyjść,
a niedobrze rakiem stać,
więc krzyknęła k.... ...
Wszyscy wkoło oniemieli,
tyle planów wzięło w łeb.
Już nie krzyczą dawaj Zocha,
trochę im przytarła nosa.
Człowiek to nie królik,
nie położy uszu po sobie,
lepiej dumnie leżeć w grobie.
Jakiś morał...
grzebię w głowie, no!!!!!
Niech może ktoś podpowie?
Jednak Zocha...
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
to nie socha.
Komentarze (16)
świetne :)
pozdrawiam
"Aż się kiedyś zbuntowała
i się więcej dać nie chciała"
czytam sobie, być może zmieni to sens, ale uniknie się
powtórki "się"
"Aż się kiedyś zbuntowała
i już więcej dać nie chciała"
Wielopłaszczyznowy Twój wiersz
"lepiej dumnie leżeć w grobie"
- dla mnie super przesłanie:)
Pozdrawiam serdecznie
Podpowiadam: Jednak Zocha zawsze może, daj jej zdrowie
niech tak orze
Pozdrawiam (:::
Dziękuję
Oj ta Zocha taka socha, oj tak, tak.
Pozdrawiam.
pełen ironii - erekcjato
pozdrawiam
groteska ok.
Za krzemanką
pozdrawiam
oby się nie psychicznie zawirusowała przez taką
otwartość na ludzi
:) udane erekcjato:)
Miłego:)
:)
pozdrawiam
Przydałaby mi się taka Zocha co kocha ..
postawiła się ostro,,,pozdrawiam :)
Dobrze, że powiedziała w końcu Stop.
Przeczytałam z przyjemnością
ach ta Zocha co kocha...
promiennego dnia :)