zwierzenia lunarne
już jutro zacznę nowe życie,
lęki pochowam pod podłogą
i udowodnię ci – niezbicie,
że mogę wstawać prawą nogą.
w kochaniu będę bardziej stałą
z dawnej mnie nic nie pozostanie,
a może nawet zrobię trwałą
lub krwisty befsztyk na śniadanie.
zrzucę chodaki, włożę szpilki
i w czyn przemienię zbędne słowa,
nie będę czekać ani chwilki
- nadchodzi era plutonowa.
być może księżyc zmarszczy czoło
i będzie mruczał coś pod nosem
widząc jak staję pod jemiołą
z elektronicznym papierosem.
błysk iskier skryję pod powieką
zrzucę kajdanki odaliski
i szepnę : kosmos był daleko,
lecz teraz stał się bardzo bliski.
wierzysz? ;-)
Komentarze (18)
wierzę
pozdrawiam :)
"i udowodnię ci – niezbicie,
że mogę wstawać prawą nogą."- czuć tą moc, moc
szmaragdów i nie tylko... w Twoim sercu :-) Piękny,
czuły i wzruszający "motyl" :-))
Bardzo dobrze napisany wiersz. Wciąga...chociaż nie
palę:). Pozdrawiam!
Podoba mi się.
Dziękuję WSZYSTKIM ;-)) za komentarze i pochylenie się
nad wierszem.
Jak miło,że tylu z Was wierzy...;-)))))))))))))
Uśmiechy posyłam...M
Ach ta pełnia, jednych przemienia w wilkołaki, innym
daje asumpt do nowego życia.
Świetny wiersz. (+)
Wierzę, bo chcieć to móc:))))
Kapitalny wiersz, z werwą napisany, rytmicznie i z
humorem. Kobieco, ale i stanowczo, fajnie zrymowany.
Super, bardzo mi się podoba i wierzę :)))))))
Świetny tekst! Bardzo...! Zaiskrzył ten e-papieros:)
oczywiście, że wierze, świetnie napisane
Ładny, bardzo płynnie napisany wiersz.
Odważne zamiary! Pozdrawiam!
Ładny,ekspresyjny i pomysłowy.Pozdrawiam:)
dobrze się czyta Twój wiersz. Pozdrawiam ciepło
Fajny, optymistyczny,zgrabnie napisany wiersz:)))