O Beju
O psie:)
Bej to pies z mojego sąsiestwa
którego się boi każdy przestępca
Kiedy wejdziesz na podwórze
wyjdzie ci w długim futrze
Zacznie szczekać donośnie
że nikt w pokoju nie uśnie
Zza okna się patrzą
Kto znowu stoi za żelazną bramą
Niebezpieczeństwo!-Tak się psu wydaje choć
tylko sobie ulicą przechodzi
Mówią ludzie z góry:daj spokój psie
bury!
Bo wszyscy odpoczywają i na nowy dzień
w swych miękkich łóżkach czekają
Lecz nowofunland nie rozumie
do księżyca melancholicznie wyje
Wspomina czasem
Jak pogryzł w pupę hydraulika latem
Luźne po łące bieganie
i w domu zimą pod kominkiem spanie
Zwierze wielkie obronne
Tylko swej rodzinie miłe
Nie denerwuj go jeszcze
bo twą rękę weźmie w paszcze
i co to będzie?
Ostrożnie proszę-bo to Bej
znajomy czworonóg z osiedla.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.