Jesień
Przyszła do mnie wczoraj jesień
Już przeminął cały wrzesień
Jest pażdziernik cały złoty
A w ogrodzie moc roboty
Z drzew spadają liści stada
Słonecznego dnia mi szkoda
Z drzew spadają grusze i jabłonie
I orzechów pełne dłonie
Dzikie wino się rumieni
Czas ich liście w złoto zmieni
Na leszczynie bazie się zielenią
Tylko szpaki się nie lenią
Dzikie wino obierają
W wielkie stada się zbierają
Szumią brzozy zlotym liściem
To jest jesień oczywiście
Kruk nad głową mi przeleciał
Cały roczek prawie zleciał.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.