Nienazwany wiersz
Zwykły wiersz piszę dziś
nie za dnia teraz tu
kiedy ona śpi gdzieś tam
za daleko by spojrzeć w oczy
za blisko by nadzieje pochować
biały papier przyjmie wszystko
tęsknotę i banał siebie tak blisko
wczoraj wspomnieniem witraża
gubiącego kolorowe szkła
z tygodnia na miesiąc farby jakby mniej
Picasso nie popisał się znów
a pejzaż miał tak piękny, radosny
tęcza barw emocji gra jak fortepianu
brzmienie
na horyzoncie parę drzew lasu strzęp
słońce krwawe złoto leje do serc
w zachodzącej mgle z wolna osiadającej
na duszach i sylwetkach dwóch
patrzących w dal gdzieś tylko gdzie
czy oni to widzą czy czują chwilę tą
ulotną jak wiatr, śmiertelną co minie na
zawsze
pochowa w sercu kolor nieba
i zachód słońca ten jedyny
więc kradną tę chwilę by zapamiętać
z ciszy jak najwięcej słów
tych niewypowiedzianych
bo cóż więcej rzec
nawet słońce na zachodzie
do rana można zatrzymać
wystarczy chcieć, tylko chcieć.
08.03.2009
Komentarze (2)
Wiersz jest muzyką rzewną tkliwą a potem silnym
akordem zakończoną postanowieniem Wystarczy chcieć to
jest sens Pięknie napisany Dobry wiersz optymizm
niesie Pozdrawiam
wiersz inny formą, stanem, niepowtarzalny