wojna o nas
tak bedzie lepiej ktos powiedzial mi... badz sama jesli kocha zrozumie i wroci...--> to niestety dopiero sie okaze
Coraz czesciej mysle, ze to co jest miedzy
nami nie ma szans przetrwania,
ze walczymy w przegranej wojnie,
bedac na skraju sil.
Oboje zwracamy sie wtedy przeciwko sobie
stajac sie wlasnymi wrogami...
Czemu tak jest, nie spotkalismy wczesniej
sie,
nie obdarzyles mnie tym szalonym usmiechem,
nie powiedziales kocham..
Oboje z innych swiatow,
myslacy roznymi kategoriami,
majacy odrebne poglady na zycie,
a jednak cos nas do siebie ciagnie,
moze wlasnie ta odrebnosc...
Wiem ze mnie znienawidzisz bo lubisz
rozmyslac,
czuc dlugo gorzka uraze,
ale wiedz ze zawsze bede Cie kochala...
Nic sie nie zmieni nawet gdy bedziesz
widzial mnie,
trzymajaca sie za reke z mezem,
tak juz musi byc- poprawnie.
W moich myslach obecny bedziesz co dzien
W snach co noc
W marzeniach wszystkie lata,
ktorych nie bedzie nam dane wspolnie
przezyc..
Z bolem serca i lami w oczch, rozdarciem mysli, zegnam sie z Toba pamietajac ze byles najwiekszym mym skarbem, ktorym cieszyc dano mi sie mala chwilke.. zycie mi Cie odbiera a ja moge tylko patrzec...
Komentarze (1)
Bez konceptu, nieregularny to mało powiedziane, wróć
lepiej do poprzedniej formy pisowni - nie zagłosuję
wybacz!