1981
Mamie dydykuję
coś wypadło
może ktoś
ona krzyczy
ono płacze
1981
nowy rozdział
nowe życie
rok radości
i pieluch tetrowych
maleństwo nie chce spać
dopóki mama nie zanuci
niezapomnianej kołysanki
Z popielnika na Wojtusia
Iskiereczka mruga...
pokarm z piersi
najczulszej kobiety
i mała Karolinka już śpi
śniąc marzenia późniejszych lat
2006
rozbudzona Kara
znów spóźniła się do pracy
autor
Kara Kaczor
Dodano: 2006-05-17 11:17:01
Ten wiersz przeczytano 665 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.